Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzień Św. Patryka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzień Św. Patryka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 marca 2013

Migawki z parady w Dniu Św. Patryka

W zasadzie to nie wiem, po co nadal to robię. Bardziej chyba z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Od dobrych paru lat z okazji siedemnastego marca stawiam się co roku na okolicznościowej paradzie - niekoniecznie w miejscu mojego zamieszkania. 


Parady w małych mieścinach mają tendencję do bycia przewidywalnymi i nieco nudnymi, toteż żadna z obejrzanych jeszcze nie rzuciła mnie na kolana. Tkwię ‘w rozdarciu’ – z jednej strony chciałabym czegoś bardziej ekscytującego, barwnego, czegoś, co pokazałoby mi, że Irlandczycy potrafią się dobrze bawić, z drugiej strony jestem zbyt wygodnicka albo leniwa, by szukać niezapomnianych bodźców w stolicy. Kiedy pomyślę o tych tłumach przeciskających się po dublińskich ulicach, o tych korkach, to momentalnie tracę chęć na zapoznanie się z największa irlandzką paradą.

W tym roku miało być ciekawiej. Miało być Galway, ale nie wyszło. Podsuwam Wam zatem zdjęcia z małej parady z małego miasteczka, jakich w Irlandii wiele. Rewelacji nie było, ale czuję jakąś dziwną ulgę i satysfakcję, że byłam i zaliczyłam kolejną paradę. Nawąchałam się spalin z rur wydechowych przejeżdżających motorów, nieco zmokłam i choć warunki nie sprzyjały, udało się zrobić parę fotek. Tak dla potomności. I dla ciekawskich.



Irlandczycy mają swoje święto narodowe, swój Dzień Św. Patryka, a ja mam długi, trzydniowy weekend. Miło kłaść się do łóżka ze świadomością, że w poniedziałek nie trzeba iść do pracy.