Resztki ciasta urodzinowego. Ostatni kawałek zawsze smakuje najlepiej.
Swojego nadal nie mam, ale chętnie fotografuję cudze.
Nawet zachmurzony dzień nad morzem jest lepszy niż słoneczny w głębi lądu.
Kerry. Moje ukochane Kerry. Najpiękniejsze hrabstwo Irlandii.
Wreszcie upragniony wyjazd na urlop nad irlandzkim morzem.
Madonna z wielkim cycem. Wcale nie upadła, bo siedzi. Idę o zakład, że autorem tego pomnika jest mężczyzna.
Nad rzeczką opodal krzaczka mieszkała kaczka dziwaczka...
...poszła więc raz do fryzjera, ma trwałą że "o cholera!" ;)
Wyrzeźbione ręką Matki Natury
Say hello to Fungie. Najpopularniejszy delfin Irlandii.
Jesteś aresztowany. Masz prawo zachować milczenie. Cokolwiek powiesz, może być wykorzystane przeciwko Tobie ;)
Jedna z moich ulubionych rzeźb.
Smak lata. Ninety-nine. Już od dawna nie za 99 centów. Dorównują mu tylko Chocolate Fudge Brownie Ben & Jerry's i Belgian Chocolate Haagen-Dazs
Rzadkie, lecz drogocenne chwile na plaży. Choć lato dopisywało, nie było ich tyle, ile bym chciała.
Z nieba mi spadłeś! Tylko czemu do wody?
Dość kiepska ta "Kochanka".
Dwudniowe szczurki w barze mlecznym "U Mamy"
przyszła koza do płota :)
pojazd na Halloween już gotowy ;)
Rattoo Round Tower. Nie ma to jak przejechać pół Irlandii po to tylko by zobaczyć wieżę w remoncie.
Kawy i pacierza nigdy nie odmawiam :)
Półdupek zza krzaka ściany, czyli "schowaj się, tylko tak, żeby Cię nie było widać!"
Piękna, ciekawa, niezniszczona. Jedna z moich ulubionych wysp.
Chwyta za serce.
Na co się tak patrzysz?!
Moja skromna komnata ;)
Droga do nikąd?
Moya Brennan z Clannad. Urocza, utalentowana, ludzka.
Cudowne prezenty świąteczne. Dziękuję, Mikołaju!
To, co tygryski lubią najbardziej, czyli kryminalistyka, forensic science i psychologia.
"Zamieć..." czytało się niczym powieść A. Christie. "Latarnik" dobry, ale szału nie ma. Pierwsze 50 stron "Fabrykantki aniołków" to porażka - niedokończone rozdziały, urwane słowa... Treść książki pomylono z treścią któregoś wcześniejszego tomu. Facepalm.
Już zacieram ręce :)
Stos podróżniczy i destynacje turystyczne będące wysoko na mojej liście.
Plaża niczym lotnisko. Nie sposób się oprzeć i nie poszaleć po niej autem. Koniecznie przy dźwiękach Kings of Leon.
Całe życie na walizkach ;)
Jeden z "cudów" Irlandii Północnej.
To by było na tyle. Jeśli chcielibyście częściej widzieć postu tego typu, lub zapoznać się z recenzją którejś w przedstawionych książek, dajcie znać.