Dziekuje Taitko za te zdjecia- teraz wszyscy ktorzy tutaj nie byli zmienia zdanie jak to tutaj deszczowo i ponuro, bo przeciez i nas dosiegly zmiany klimatyczne ktore uwazam ze spowodowaly znaczna poprawe pogody:) Milego dzionka:)
łał .... przepiękne kolory faktycznie cała tęcza .... no śliczności ale najbardziej mi się podoba krowia rodzinka. Łaciata krowa, czarny byk i cielaczek albinos ;DDD
Vi, coś tam się poprawiło, ale... Kwiecień był boski, a maj jest u mnie okropny. Strasznie kapryśny: w ciągu kilkunastu minut mamy czasami oberwanie chmury, intensywne słońce i grad. A ostatnio nawet grzmiało - co zdarza się tu niesłychanie rzadko. Minęła już prawie połowa miesiąca, którą osobiście spisuję na straty. Mam nadzieję, że druga będzie dużo lepsza. Słońca mi potrzeba - to mówię ja, osoba mieszkająca w regionie, który uchodzi za dużo mniej nawiedzany przez deszcze. Coraz częściej myślę o urlopie w jakimś ciepłym miejscu. Czołem :)
Kolory piękne, szkoda tylko, że pogoda strasznie niestabilna się zrobiła. Połówka wczoraj nieźle przemoczyło. Chyba nie sądził, że 13 maja ujdzie mu na sucho? ;)
Cudownie kolorowe zdjęcia:) dziękuję za ten promienń słońca w pochmurny dzień:) Irlandia jest piękna! :) Bardzo lubię te kaskady kwiatów przy każdym pubie!!! Od razu się cieplej robi przechodząc taką ukiwecona ulicą:)
Dobrze koleżanka prawi :) Kwiaty wnoszą wiele radości do domu, ogródka, czy też na ulice miast. Ożywiają pomieszczenia. Czekają mnie dzisiaj duże zakupy, muszę nabyć za dwie wiązanki. Do salonu coś krwistoczerwonego, a do kuchni coś kolorowego :) U mnie nawet nie jest teraz tak źle - świetne formacje chmur na niebie, takie ponure i ciekawe pod względem kształtu. Fajnie by wyglądały na fotkach. Miłego weekendu życzę :)
No to koniecznie musisz przeprowadzić krucjatę pod nazwą "anti-slugs". Nie daj się pokonać bestiom, bo szkoda Twojego wysiłku i pieniędzy zainwestowanych w kwiatki. Ja w tym roku postawiłam tylko i wyłącznie na geranium - proste, łatwe i przyjemne w utrzymywaniu. A do tego bardzo wdzięczne. Na razie pięknie kwitną i budzą podziw w moim otoczeniu :) Inne kwiatki / krzewy ozdobne po pewnym czasie padały, więc dlatego dałam sobie z nimi spokój. Mogłabyś coś skrobnąć na blogu :)
Wcale mnie to nie dziwi. Ja zawsze tęsknię za Irlandią - nawet jak opuszczam ją tylko na parę dni. Kto się zakochał w tutejszych pejzażach, już na zawsze przepadł :)
Jakie piękne kolory ma Irlandia :) Nie tylko błękit, zieleń i szarość. Uwielbiam takie nasycone barwami krajobrazy. U nas akurat dzisiaj deszcz pada więc fajnie nacieszyć oczka kolorami :)Pozdrawiam
Wszystkich, ktorzy nie wierza w zaczarowane ogrody z wielka przyjemnoscia bede odsylala do tego posta aby przekonali sie, ze istnieja. Tych nerwowych rownierz bo widok tak cudownej przyrody koi dusze na dlugi czas. Pozdrowienia:)
Ja wzdychałam nie ze względu na ten śnieg;) Przedsmak lata mamy, nie widać słońca u mnie na zdjęciach?;) Ale ja za latem nie przepadam niestety, dlatego kiedy ja się wybierałam w największe upały w lipcu do Irlandii wszyscy stukali się w czoło;) Pozdrawiam ulewnie i wylewnie.
Bardzo fajne zdjęcia. Kto by pomyślał - Irlandia kojarzy się na ogół z deszczową, pochmurną pogodą,a tu tyle słońca na fotografiach ;-) Pozdrawiam ! :)
A ja myślałam, że Ty wiesz, że ja wiem, że to nie ze względu na ten śnieg ;) Ja nie znoszę upałów, więc klimat Irlandii bardzo mi odpowiada. Tylko nadmiar deszczu mnie czasami irytuje. Generalnie mówiąc, nie jest jednak tak źle. Tylko lekki niedosyt teraz odczuwam, bo kwiecień był fantastyczny, ciepły, słoneczny i pogodny [nawet 20 stopni mieliśmy], a maj... Maj zaczął się naprawdę nieciekawie. Kwiecień mnie najwidoczniej rozpieścił, bo teraz czuję się jak małe dziecko, któremu zabrano lizaka ;) Liczę jednak, że do nadejścia najbliższego, czerwcowego długiego weekendu pogoda się ustabilizuje.
Słońca nie brakuje na fotografiach, za to za oknem niestety deszcz, deszcz i deszcz. I tak od paru dni z niewielkimi przerwami na grad, burzę i krótkie słoneczne chwile. Przesyłam ciepłe pozdrowienia z deszczowej wyspy.
Fakt, tak kolorowe obrazy są wyjątkowo miłe dla oka. Szkoda tylko, że są takie ulotne i niestałe. I że obecnie nie mogę ich podziwiać - wygląda na to, że nawiedziła nas pora deszczowa. Okropny jest tegoroczny maj. Zazwyczaj jest dużo ładniejszy.
U nas tez jest bardzo zimno. Kichamy, smarczemy zupenie jak jesienia.Ja chce zeby bylo juz cieplo!Ale byka strzelilam w komentarzu , oczywiscie, ze rowniezzzzzzzz:)))))))
My to chyba nawrót zimy mamy ;) Ostatnio cały czas mi zimno, a wieczorami mam ochotę siedzieć przy rozpalonym kominku i popijać kawę z domieszką rumu. Faktycznie. A wiesz, że nawet nie zauważyłam?
To ja chyba trafiłam na naprawdę dobrą pogodę, po deszcz to był jedynie ten sławny "shower". Ja myślę, że te deszcze i tak się nie równają z naszymi powodziami, więc nie masz co narzekać:)Lizaka wyślę pocztą:P
Przepiękne,przecudne kolory! Aż trudno uwierzyć,że to Zielona Wyspa?Mój szanowny małżonek od 5 lat zamieszkuje w Portlaois,domyślam się,że od niego jest dość blisko do Ciebie:-)Bywam u niego dość często i klimat plus pejzaż Irlandii nigdy do mnie nie przemówił.Zawsze siąpi,kropi,pada lub leje a do tego te wiatry!!Jestem meteopatką i po miesiącu u męża mam dość!!Starałam się bardzo polubić ten kraj ale się nie udało!Zawsze jak oglądam Twoje zdjęcia to nie mogę się nadziwić intensywności barw a szczególnie zadziwia mnie niebo w kolorze lazuru bo to rzecz mało spotykana w Irlandii:-)Pozdrawiam Cię słonecznie i cieplutko bo wiem ze swojego żródła,że od połowy kwietnia z małymi przerwami pada i wieje!!
Witaj, Fiołku! Faktycznie, ostatnio nie jest najlepiej jeśli chodzi o pogodę. Kwiecień był u mnie bardzo ładny: bardzo słoneczny, przyjemny i ciepły. Maj natomiast jest okropny. Jak dla mnie cały miesiąc wyjęty z życiorysu: wietrznie, zimno i strasznie kapryśnie. Chwila słońca, potem deszcz, a nawet grad. Powiem szczerze, że ten miesiąc zmęczył mnie psychicznie. Mam ogromną nadzieję, że nadchodzący długi weekend w czerwcu będzie słoneczny. Potrzebuję jakiejś wyprawy. I słońca. Przykro mi, że Irlandia nie przypadła Ci do gustu. To nie jest tak, że tutaj zawsze pada. Wierz mi, w innych stronach wyspy jest jeszcze gorzej. Może akurat miałaś pecha i na czas Twojego pobytu pogoda była wyjątkowo brzydka? Ja mieszkam tutaj nieprzerwanie od pięciu lat, więc siłą rzeczy mam większą szansę trafić na ładną i słoneczną pogodę. I już nieraz na taką trafiłam, co miałaś zapewne okazje podziwiać na moich zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziekuje Taitko za te zdjecia- teraz wszyscy ktorzy tutaj nie byli zmienia zdanie jak to tutaj deszczowo i ponuro, bo przeciez i nas dosiegly zmiany klimatyczne ktore uwazam ze spowodowaly znaczna poprawe pogody:) Milego dzionka:)
OdpowiedzUsuńTo ja sobie westchnę, dobrze?:)
OdpowiedzUsuńłał .... przepiękne kolory faktycznie cała tęcza .... no śliczności ale najbardziej mi się podoba krowia rodzinka. Łaciata krowa, czarny byk i cielaczek albinos ;DDD
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie kolorowo :):) uwielbiam kwiaty :) te czerwone są najładniejsze:)
OdpowiedzUsuńVi, coś tam się poprawiło, ale... Kwiecień był boski, a maj jest u mnie okropny. Strasznie kapryśny: w ciągu kilkunastu minut mamy czasami oberwanie chmury, intensywne słońce i grad. A ostatnio nawet grzmiało - co zdarza się tu niesłychanie rzadko. Minęła już prawie połowa miesiąca, którą osobiście spisuję na straty. Mam nadzieję, że druga będzie dużo lepsza. Słońca mi potrzeba - to mówię ja, osoba mieszkająca w regionie, który uchodzi za dużo mniej nawiedzany przez deszcze. Coraz częściej myślę o urlopie w jakimś ciepłym miejscu. Czołem :)
OdpowiedzUsuńA jak tam w Polsce po tych niespodziewanych opadach śniegu? Macie już kolorowy przedsmak lata?
OdpowiedzUsuńKolory piękne, szkoda tylko, że pogoda strasznie niestabilna się zrobiła. Połówka wczoraj nieźle przemoczyło. Chyba nie sądził, że 13 maja ujdzie mu na sucho? ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podobało, Elso :)
OdpowiedzUsuńTo chyba rododendrony są :) Bardzo wdzięczna roślina :) Mają piękny wachlarz barw. Mnie chyba najbardziej podobają się fioletowe.
OdpowiedzUsuńCudownie kolorowe zdjęcia:) dziękuję za ten promienń słońca w pochmurny dzień:) Irlandia jest piękna! :) Bardzo lubię te kaskady kwiatów przy każdym pubie!!! Od razu się cieplej robi przechodząc taką ukiwecona ulicą:)
OdpowiedzUsuńDobrze koleżanka prawi :) Kwiaty wnoszą wiele radości do domu, ogródka, czy też na ulice miast. Ożywiają pomieszczenia. Czekają mnie dzisiaj duże zakupy, muszę nabyć za dwie wiązanki. Do salonu coś krwistoczerwonego, a do kuchni coś kolorowego :) U mnie nawet nie jest teraz tak źle - świetne formacje chmur na niebie, takie ponure i ciekawe pod względem kształtu. Fajnie by wyglądały na fotkach. Miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fotki :) A moje kolorowe bratki są zżerane przez ślimaki :(
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie musisz przeprowadzić krucjatę pod nazwą "anti-slugs". Nie daj się pokonać bestiom, bo szkoda Twojego wysiłku i pieniędzy zainwestowanych w kwiatki. Ja w tym roku postawiłam tylko i wyłącznie na geranium - proste, łatwe i przyjemne w utrzymywaniu. A do tego bardzo wdzięczne. Na razie pięknie kwitną i budzą podziw w moim otoczeniu :) Inne kwiatki / krzewy ozdobne po pewnym czasie padały, więc dlatego dałam sobie z nimi spokój. Mogłabyś coś skrobnąć na blogu :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia! Az milo popatrzec...Ja bardzo tesknie za Szkocja i jej pieknymi widokami!
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi. Ja zawsze tęsknię za Irlandią - nawet jak opuszczam ją tylko na parę dni. Kto się zakochał w tutejszych pejzażach, już na zawsze przepadł :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne kolory ma Irlandia :) Nie tylko błękit, zieleń i szarość. Uwielbiam takie nasycone barwami krajobrazy. U nas akurat dzisiaj deszcz pada więc fajnie nacieszyć oczka kolorami :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkich, ktorzy nie wierza w zaczarowane ogrody z wielka przyjemnoscia bede odsylala do tego posta aby przekonali sie, ze istnieja. Tych nerwowych rownierz bo widok tak cudownej przyrody koi dusze na dlugi czas. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńJa wzdychałam nie ze względu na ten śnieg;) Przedsmak lata mamy, nie widać słońca u mnie na zdjęciach?;) Ale ja za latem nie przepadam niestety, dlatego kiedy ja się wybierałam w największe upały w lipcu do Irlandii wszyscy stukali się w czoło;) Pozdrawiam ulewnie i wylewnie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Kto by pomyślał - Irlandia kojarzy się na ogół z deszczową, pochmurną pogodą,a tu tyle słońca na fotografiach ;-) Pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że Ty wiesz, że ja wiem, że to nie ze względu na ten śnieg ;) Ja nie znoszę upałów, więc klimat Irlandii bardzo mi odpowiada. Tylko nadmiar deszczu mnie czasami irytuje. Generalnie mówiąc, nie jest jednak tak źle. Tylko lekki niedosyt teraz odczuwam, bo kwiecień był fantastyczny, ciepły, słoneczny i pogodny [nawet 20 stopni mieliśmy], a maj... Maj zaczął się naprawdę nieciekawie. Kwiecień mnie najwidoczniej rozpieścił, bo teraz czuję się jak małe dziecko, któremu zabrano lizaka ;) Liczę jednak, że do nadejścia najbliższego, czerwcowego długiego weekendu pogoda się ustabilizuje.
OdpowiedzUsuńSłońca nie brakuje na fotografiach, za to za oknem niestety deszcz, deszcz i deszcz. I tak od paru dni z niewielkimi przerwami na grad, burzę i krótkie słoneczne chwile. Przesyłam ciepłe pozdrowienia z deszczowej wyspy.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety też. Na moim osiedlu króluje obecnie soczysta zieleń. Szarości też nie brakuje. Za to w moim ogródku jest kolorowo.
OdpowiedzUsuńFakt, tak kolorowe obrazy są wyjątkowo miłe dla oka. Szkoda tylko, że są takie ulotne i niestałe. I że obecnie nie mogę ich podziwiać - wygląda na to, że nawiedziła nas pora deszczowa. Okropny jest tegoroczny maj. Zazwyczaj jest dużo ładniejszy.
OdpowiedzUsuńU nas tez jest bardzo zimno. Kichamy, smarczemy zupenie jak jesienia.Ja chce zeby bylo juz cieplo!Ale byka strzelilam w komentarzu , oczywiscie, ze rowniezzzzzzzz:)))))))
OdpowiedzUsuńMy to chyba nawrót zimy mamy ;) Ostatnio cały czas mi zimno, a wieczorami mam ochotę siedzieć przy rozpalonym kominku i popijać kawę z domieszką rumu. Faktycznie. A wiesz, że nawet nie zauważyłam?
OdpowiedzUsuńTo ja chyba trafiłam na naprawdę dobrą pogodę, po deszcz to był jedynie ten sławny "shower". Ja myślę, że te deszcze i tak się nie równają z naszymi powodziami, więc nie masz co narzekać:)Lizaka wyślę pocztą:P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne,przecudne kolory! Aż trudno uwierzyć,że to Zielona Wyspa?Mój szanowny małżonek od 5 lat zamieszkuje w Portlaois,domyślam się,że od niego jest dość blisko do Ciebie:-)Bywam u niego dość często i klimat plus pejzaż Irlandii nigdy do mnie nie przemówił.Zawsze siąpi,kropi,pada lub leje a do tego te wiatry!!Jestem meteopatką i po miesiącu u męża mam dość!!Starałam się bardzo polubić ten kraj ale się nie udało!Zawsze jak oglądam Twoje zdjęcia to nie mogę się nadziwić intensywności barw a szczególnie zadziwia mnie niebo w kolorze lazuru bo to rzecz mało spotykana w Irlandii:-)Pozdrawiam Cię słonecznie i cieplutko bo wiem ze swojego żródła,że od połowy kwietnia z małymi przerwami pada i wieje!!
OdpowiedzUsuńWitaj, Fiołku! Faktycznie, ostatnio nie jest najlepiej jeśli chodzi o pogodę. Kwiecień był u mnie bardzo ładny: bardzo słoneczny, przyjemny i ciepły. Maj natomiast jest okropny. Jak dla mnie cały miesiąc wyjęty z życiorysu: wietrznie, zimno i strasznie kapryśnie. Chwila słońca, potem deszcz, a nawet grad. Powiem szczerze, że ten miesiąc zmęczył mnie psychicznie. Mam ogromną nadzieję, że nadchodzący długi weekend w czerwcu będzie słoneczny. Potrzebuję jakiejś wyprawy. I słońca. Przykro mi, że Irlandia nie przypadła Ci do gustu. To nie jest tak, że tutaj zawsze pada. Wierz mi, w innych stronach wyspy jest jeszcze gorzej. Może akurat miałaś pecha i na czas Twojego pobytu pogoda była wyjątkowo brzydka? Ja mieszkam tutaj nieprzerwanie od pięciu lat, więc siłą rzeczy mam większą szansę trafić na ładną i słoneczną pogodę. I już nieraz na taką trafiłam, co miałaś zapewne okazje podziwiać na moich zdjęciach. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń