Nie mam ostatnio czasu na pisanie, choć myśli kotłują się w głowie i chciałyby się z niej wydostać, więc dzisiaj wrzucam tylko same zdjęcia. Zapraszam na spacer po ośnieżonych, wiejskich drogach Irlandii.
tyle śniegu wystarczyło, by zamknąć szkoły
A oto kogo spotkałam w mglisty, chłodny poranek. Biedactwa, kiedy mnie zobaczyły w tej mojej puchowej kufajce, chyba wzięły mnie za farmera, bo zaraz do mnie przybiegły...
...popatrzyły miłosiernym wzrokiem....
...zrozumiały, że nic ode mnie nie dostaną...
...i odeszły
Rodzina bałwanków jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńBałwankowa familia jest urocza - jeden ma na głowie kapelusz czarownicy (pozostałość po Halloween) :) Wolę jednak owieczki :) Kiedyś karmiłam małe butelką z mlekiem i pozostał mi do nich wielki sentyment :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, biały krajobraz zupełnie nie pasujący do "zielonej Irlandii" :)) // GeoGrzes.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńteż się dołączam do zachwytu nad rodzinką bałwanków ;D
OdpowiedzUsuńcudowne widoki, cudowne zdjęcia! tylko tych owieczek szkoda...
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zimowe krajobrazy!! rodzinka balwankow jest swietna!! :)) A owieczki biedne musialy byc bardzo rozczarowane:)))swoja droga zastanawia mnie czemu to bydlo jest na zewnatrz caly czas! jest stanowczo za zimno, zwlaszcza w nocy! U mnie nadal sniegu nie ma, ale wszystko jest przemarzniete i oszronione (szkolu rowniez zamkniete, dzieciaki tu maja dobrze;) ), krowy i owce nie maja co jesc w takich warunkach, zreszta o tej porze roku trawa i tak ma znikome wlasciwosci odzywcze!Ostatnio natknelam sie na ten art:http://wyborcza.pl/1,86703,8715986,Kto_przygarnie_konia.html ludzka glupota i okrucienstwo sa straszne:( az strach pomyslec co sie dzieje z tymi konmi teraz!! :(
OdpowiedzUsuńBrrrrrr....az zimno mi sie zrobilo ;)
OdpowiedzUsuńoj jak malo sniegu. tutaj jest do kolan w samym Edynburgu. ja juz mam dosyc. do tego - 12 stopni w dzien. byle do wiosny taito:) milego wieczoru zycze.
OdpowiedzUsuńPo tym artykule irlandzkie konie są na językach wielu Polaków - już pojawiły się pierwsze zapytania z ojczyzny, czy jakiegoś przygarnęliśmy. Gdybym miała wielki wybieg zamiast małego ogrodu, to z wielką chęcią zaopiekowałabym się jakimś rumakiem. Uwielbiam te zwierzaki i posiadanie konia to takie moje niespełnione marzenie. Może kiedyś się ziści. Okrucieństwo wobec zwierząt to temat rzeka. To przede wszystkim coś, czego nie rozumiem, nie akceptuję i nie chcę zrozumieć i zaakceptować. Osoby krzywdzące zwierzęta budzą we mnie odrazę. Nie chcę mieć z nimi nic do czynienia. A u mnie WIELKIE święto :) Po ponad miesiącu wegetowania w warunkach subpolarnych wreszcie doczekaliśmy się naprawy ogrzewania. I zamiast 8 stopni mamy teraz 20 :) Luizo, serdeczności przesyłam :) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i że powolutku udziela Ci się bożonarodzeniowy nastrój :)
OdpowiedzUsuńBo to już są śniegowe ostatki :) Teraz mamy -5 stopni, za to w ciągu dnia jest bardzo ładnie: przyzwoite temperatury, dużo słońca. Prognoza pogody przepowiada nam cały słoneczny tydzień :) Nie powiem, żeby mnie to martwiło. Pozdrowienia przesyłam :)
OdpowiedzUsuńW Twoim przypadku Lauro jakoś mnie to nie dziwi :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że też mnie urzekły :) Nie mogłam przejść koło nich obojętnie :)
OdpowiedzUsuńMnie także ich żal. Pozostaje mieć nadzieję, że śnieg szybko stopnieje i owce znów będą mogły cieszyć się zielonym pastwiskiem :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, bo kolorem Irlandii jest zdecydowanie zielony :)
OdpowiedzUsuńdzis bylo slonecznie, ale ponizej - 12 nie schodzilo. dobrze ze juz nie pada. i tez nie martwilabym sie, gdyby te sniegi i mrozy odeszly precz:)
OdpowiedzUsuńEh, marzenie...Mów co chcesz, ale dla mnie pięknie.
OdpowiedzUsuńpiękna jest taka zima....
OdpowiedzUsuńGdybym byla krolem, miala wielki zamek i wielkie krolestwo to bylabys u mnie nadwornym fotografem. Potrafisz uchwycic chwile i pokazac ja w bardzo mily dla oka i duszy sposob. Taito, masz niespozyta energie i nawet w taka pogode nosi cie po lakach i bezdrozach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAtaner, dziękuję za miły komplement, ale muszę przyznać, że fotografia to dla mnie ciągle terra incognita. To co umiem, to zaledwie kropla w morzu. Daleko mi do fotografów z prawdziwego zdarzenia i nie jest to fałszywa skromność a czysty realizm po prostu :) Fotografować amatorsko jednak każdy może, więc i ja korzystam z tego prawa :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKażda pora roku ma swoje plusy, Iwetko :) Niemniej jednak, gdybym tylko mogła tego dokonać - zaraz po Bożym Narodzeniu - zamieniłabym zimę na lato :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że spodobała Ci się biała wersja Zielonej Wyspy :) Jak chcesz, to Ci podeślę którąś fotkę :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że będziecie mieć taki mróz i taaakie opady śniegu. Czy u Was to też "nienormalne"? Bo u mnie tak nie było w minionych latach.
OdpowiedzUsuńno nienormalnie. takiego sniegu w stolicy nikt nigdy nie widzial. dzis juz na plusie i wszystko zaczelo sie topic powoli. ciekawe ile ludzi bedzie chorowac teraz? bo przeskok z - 15 do + 5 w ciagu jednego dnia, to duza roznica jednak;)
OdpowiedzUsuńMy mamy opanowane przeskoki temperatury ;) Jeszcze do niedawna mieliśmy 8 stopni w domu, potem po krótkotrwałym dobrobycie aż 20, a teraz znów 13, bo ogrzewanie znów przestało działać... Jak tak dalej pójdzie, to na Boże Narodzenie będziemy mieć niepowtarzalną, zimową atmosferę w domu...
OdpowiedzUsuńWszystkie fotki piękne. Trzecie rewelacyjne, a bałwanki cudowne :))Pozdrawiam ciepło Taitko :))
OdpowiedzUsuńNie powiem, żeby mi ta zima była szczególnie na rękę, bo mi znacznie koliduje z pracą, ale nie mogłam się oprzeć temu, co widziałam - stąd pamiątkowe fotki. Kto wie, czy za rok śnieg znów się tutaj pojawi. Trzeba było uwiecznić go dla potomności ;)Pozdrawiam serdecznie z ciągle białej wyspy :)
OdpowiedzUsuń