piątek, 11 stycznia 2008

Śladami Polaków

Zawsze starałam się ukazywać Wam piękno Irlandii. Dziś zrobię coś zupełnie przeciwnego – pokażę Wam Zieloną Wyspę od najgorszej strony. Brudną, odpychającą, zaniedbaną – taką, jaką sukcesywnie czynią ją pewni Polacy. Tak bardzo brak im swojskich klimatów, że postanowili zrobić w Irlandii drugą Polskę…

Dzisiaj miałam wątpliwą przyjemność zapoznać się z dziełem rodaków. Wybrałam się na spacer, powiedzmy „leśną” wiejską dróżką. Pogoda super, można odnieść wrażenie, że to lato, a nie zima. Widoki całkiem sympatyczne by były, gdyby nie dziesiątki czarnych, porozwalanych worków z odpadami, które znalazły się w rowach, bo jakiemuś cholernemu skąpcowi i cwaniakowi z Polski żal było wydać 30 euro za wywóz śmieci. Lepiej przecież podrzucić do lasu, po co się trudzić, niech inni się tym zajmą – jakie to polskie. Iść na łatwiznę, kombinować, robić przekręty, szukać oszczędności na siłę, zachowywać się jak cham - jak ja tego nienawidzę! Tak, nienawidzę – w pełnym tego słowa znaczeniu.


   


Żałosny to obraz. Tak żałosny, jak ci, którzy do tego się przyczynili. Cała fosa udekorowana jest kolorowymi puszkami, butelkami plastikowymi, a wśród całej tej stery syfu dumnie wystaje plastikowe opakowanie po śmietanie. Napis rzecz jasna po polsku – czemu mnie to nie dziwi? Obraz typowo polski. Tak patrząc na te odpady przypomniał mi się widok polskich lasów – równie zaśmieconych, jak ten tutaj w Irlandii. Jak widać nabytych w młodości nawyków nie da się tak łatwo wykorzenić… 


       


I nieważne, że kilkaset metrów wcześniej widnieje tablica zakazująca porzucania śmieci. Nieważne, że można dostać za to niezłą karę- cwany Polak niczego się nie boi. On pokaże tym głupim Irolom, że można obejść ich przepisy i bezkarnie łamać wszelkie zasady. Polak-cwaniak nie z takim przypadkami miał do czynienia. Ma już wprawę. Lata praktyki czynią przecież mistrzem.



      



Ten pojemnik po polskiej śmietanie to dla mnie  wystarczający dowód na to, że sprawcami są Polacy. Jakoś nie podejrzewam Irlandczyków o kupno wyżej wspomnianego produktu. Zresztą Irlandczycy, na ogół, nie zapychają się badziewiem za kilka(naście) centów, które tak sobie umiłowali przedsiębiorczy Polacy. Wiele razy już jadłam wspólne posiłki z mieszkańcami Zielonej Wyspy i NIGDY nie widziałam na ich stole najtańszych i najgorszych produktów z Tesco, czy innego Lidla. Oni nawet nie spojrzą na masło, chlebo i mięsopodobne produkty. Kupują jedzenie o dobrej jakości: masło o przepysznym, prawdziwym smaku,  smaczny chleb z prawdziwego zdarzenia, świeżutką i soczystą szynkę… To tu, w Irlandii jadłam jeden z najlepszych chlebów w życiu – domowej roboty mojego znajomego Irlandczyka. Za ten chleb zdobył już wiele nagród. Wiem, że zasłużył. Jego smaku nigdy nie zapomnę. Ten chleb w połączeniu z prawdziwym, typowym masłem irlandzkim (lekko słony smak) to prawdziwa uczta dla podniebienia… Polak-cwaniak wie jednak lepiej: w Irlandii żarcie jest okropne, ohydne wręcz. Cóż. Za jakość się płaci. Jeśli zapycha się żarciem na które nawet wygłodniały pies by nie spojrzał, to niech nie oczekuje niezapomnianych wrażeń smakowych. Ma to, za co zapłacił…


     


Nieopodal pojemnika po śmietanie leżała jednorazowa torba z Kaunasa, a w niej kolejna porcja śmieci. Kaunas to sklep z żywnością wschodnioeuropejską, a w nim nawet duży wybór polskich produktów. Irlandczyków jakoś nie spotyka się w tego typu sklepach. Wiadomo dla jakiego rodzaju klienteli powstały te sklepy… Chyba nic więcej nie muszę dodawać….

     


Irlandia naprawdę nie robi żadnych problemów z wywozem śmieci. Nie kosztuje to majątku. W naszym przypadku sprawa wygląda następująco. Za dwa kubły na śmieci (jeden na rzeczy przeznaczone do recyklingu, drugi na powiedzmy „wszystkie” odpadki) płacimy miesięcznie 35 euro. Czy to tak dużo? W wielu przypadkach suma ta odpowiada 3h pracy. Płacę tę sumę i mam problem z głowy – nie muszę się martwić, gdzie tym razem podrzucić śmieci i czy ktoś mnie czasem nie przyłapie na tym. Moim „problemem” jest tylko wystawianie odpowiedniego kubła przed dom w odpowiednim dniu.


Kiedy patrzyłam na ten smutny widok, na zaśmiecony las,  doszłam do wniosku, że chamstwo niektórych osób nie zna granic. Cham zawsze pozostanie chamem. Nieważne czy zmieni się jego miejsce zamieszkania, status majątkowy, wygląd… Nawet jeśli opakowanie będzie atrakcyjne, to wewnątrz ciągle będzie ta sama zgnilizna.


Szczęśliwie dla Polaka-cwaniaka - nie znam go. Bo gdybym znała i wiedziała, że praktykuje takie rzeczy, to nie zawahałabym się nad doniesieniem tego do County Council. Nie miałabym skrupułów.  I nie z zawiści, czy chęci sprawienia mu kłopotu. Z poczucia obowiązku. Nie ma tolerancji dla chamstwa i cwaniactwa – przynajmniej z mojej strony. Nie mam szacunku dla takich osób. Nie zasłużyli sobie na niego. A gadki typu „Polakowi trzeba pomóc, bo to rodak”, „kto ma pomóc, jak nie Polak?” zwyczajnie na mnie nie działają. Nie będę się solidaryzować i utożsamiać z Polakiem-cwaniakiem. Nie będę też współwinna niszczeniu świata, tylko dlatego, że dokonuje tego mój rodak. Gdyby to był Japończyk,  Francuz, Włoch, czy Arab – zrobiłabym to samo.  Przymykanie oka na takie występki i udawanie, że wszystko gra jest tak samo podłe, jak zaśmiecanie.

 

A pomóc mogę rodakowi – ale nie każdemu. Nie Polakowi-cwaniakowi.

30 komentarzy:

  1. Polak-cwaniak, wszedzie ich pelno. A najgorsze, ze jeszcze przechwalaja sie swoim cwaniactwem na prawo i lewo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj. Smutny wpis, smutne fotki i żenujące zarazem. Naprawdę poczułem zażenowanie za swoich rodaków. Głupota? Lenistwo? Chciwość? 50 lat wychowania w socjalizmie realnym? Pewnie wszystko po trochu...Ale są też tacy jak Ty, którzy pokazują to i konstruktywnie krytykują. Na szczęście zdrowy rozsądek w narodzie nie ginie, czego dowodem jest Twój wpis. Pozdrawiam z Warszawy:-) ironicznystanczyk.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. promyczek83@op.pl12 stycznia 2008 16:19

    Ale wstyd....ten kubek po śmietanie przechylił szalę na całego.Widok jak w naszych polskich lasach:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykre i smutne bardzo. Wstyd. A potem są pretensję, że o Polakach źle mówią. Ech! ręce opadają :(((Buziaki Taitko i miłej niedzieli :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też łatwo poznać "polskie śmieci", czuję się wtedy zażenowana i wstyd mi przez rodaków

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny post! Może teraz mój komentarz się pojawi! Rano nie wyszło!Tak mi wstyd, że coś się stało z tą Polską - złego! Kiedyś wmawiano nam, że powinniśmy być dumni z naszej martyrologi, z korzeni... Piłsudski, Stanisław August Poniatowski... Sobieski, nie wspominając o poetach, literatach i wielu innych wspaniałych osobach urodzonych w Polsce.... Teraz już prawie nikt nie kojarzy POLAKA z MICKIEWICZEM czy KOPERNIKIEM... współczesny POLAK to cwaniaczek, kombinator, oszust i pijak.... to takie gorzkie walczyć codziennie z tą opinią i udowadniać, ze nie każdy POLAK jest ZŁY.

    OdpowiedzUsuń
  7. To okropne i takie typowe dla brudasów, niestety z Polski, którzy uważają, że wszystko im wolno, nic ich nie obchodzi poza kilkoma groszami na dobrą zabawę, tani alkohol i może a raczej na pewno sex. Śmieci? A kogóż one obchodzą, prawda? W końcu znajdzie się jakiś naiwniak, któremu zależy i sprzątnie śmieci. Boże jakie to żałosne! Aż wstyd się przyznawać do takich rodaków.....

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety jest tak, jak napisałaś. Nie wiem, czym się chwalą, bo dla mnie to raczej powód do wstydu, a nie do przechwałek...

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Stańczyku :) Dziękuję Ci za dobre słowo, to zawsze balsam dla utrapionej duszy ;) Myślę, że w opisanym przypadku mamy do czynienia i z głupotą, i z lenistwem i z chciwością. Nie my powinniśmy się wstydzić za takie występki rodaków, ale wierz mi - nie potrafię! Nie jestem w stanie ogarnąć umysłem rozmiaru ludzkiej głupoty. A już najbardziej boli ta polska... Pozdrawiam Cię serdecznie i obiecuję, że wpadnę do Ciebie, jak tylko znajdę chwilę, bo póki co biegam i biegam, a moje życie toczy się wokół pracy i obowiązków. Czasem tak trzeba :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykra sprawa. Te śmieci pewnie szybko stamtąd nie znikną. Pewnie służby leśne przybiją jeszcze jedna tablicę - tym razem w języku polskim. Oby nie napisali w końcu : "Polakom wstęp wzbroniony!" Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. I takie właśnie skojarzenie pojawiło się w mojej głowie. Osoba, która to zrobiła nie grzeszyła dobrym wychowaniem. Przykro patrzeć na takie obrazy. Wiesz Promyczku jak to okropnie wyglądało? Tych worków było mnóstwo, w dodatku były porozwalane, śmieci leżały w całym rowie... Wstyd i jeszcze raz wstyd. Polska elita w Irlandii...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli kolejne worki będą przybywać, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby doszło do opisanej przez Ciebie sytuacji. Pierwsza tablica pojawiła się właśnie jako reakcja na bezczelne zaśmiecenie drogi koło czyjegoś domu. Śmieci zostały sprzątniete z tamtego miejsca, ale pojawiły się za to kilkaset metrów dalej...Pozdrawiam Cię serdecznie, Jurku.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dokładnie tak, Miledo. Niektórzy Polacy w pocie czoła pracują na złą opinię. Najgorsze jest to, że często cierpią na tym ci niewinni, którzy zamiast zniechęcać tubylców do Polski, robią wszystko, by szerzyć dobry obraz Polaka i naszej ojczyzny. Pozdrawiam Cię cieplutko Danusiu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również odczuwam to samo, mimo iż to nie ja powinnam się wstydzić. A jednak się wstydzę... Pozdrowienia dla Ciebie Melisso :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny komentarz! :) I nie mówię tego, by się odwdzięczyć za komplement :) Masz rację, Aniu. Trudno walczyć ze stereotypem złego Polaka, w dodatku pijaka i rozrabiaki - to jak walka z wiatrakami.W dodatku bardzo wyczerpująca...Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wstyd i to okropny! Z Polski, niestety, wyjechało mnóstwo osobników z marginesu społecznego. Owszem, są też i dobrzy ludzie, ale to właśnie ci źli najbardziej rzucają się w oczy... A wiesz, że w stercie śmieci dopatrzyłam się też stanika? Porażka.

    OdpowiedzUsuń
  17. kamila.oleszczuk@onet.eu12 stycznia 2008 23:47

    O szczegóły wolę nie pytać... nawet swojej wyobraźni. Cóż zrobić takim stworkom....

    OdpowiedzUsuń
  18. rece opadaja... brak slow... naprawde brak slow... no bo co napisac?? ze to takie polskie? ze wcale mnie to nie dziwi? ze w Polsce to normalne, dlaczego nie w Irlandii? w Anglii? W Niemczech? w kazdym kraju swiata Polacy zdolni sa do lamania praw byleby tylko im bylo wygodnie. Dziekuje za artykul, mimo wszystko:) fajniutka jestes:) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  19. linkaaa23@onet.eu13 stycznia 2008 14:43

    Ostre słowa, ale jak prawdziwe. Wstyd na całej linii. Przez takich "brudasków" my musimy się wstydzic. ja zawsze zastanawialam sie czy ci ludzie nie maja smaku? jak moga jesc te waciaste tosty za 20 pensow bo przeciez chca zaoszczedzic. Afuuj. Ja osobiscie wole kupic to, co mi smakuje i nie wazne ze jest drozsze. Niestety wszedzie znajda sie ci, przez ktorych my czujemy sie zniesmaczeni. Pozdrowienia.Ewelina (polka23)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bosze jaki to smutne :( Mnie wlasnie to tez przeraza, ze tak czesto musze sie za Polakow wstydzic.Nasi sasiedzi tez np wrzucaja do pojemnika z odpadami biologicznymi opakowania po szklanych Kubusiach....Najpierw myslalam, ze moze nie rozumieja o co chodzi..ale nie..teraz juz wiem...to jest zawsze najpusciejszy kosz..:(A im sie nie chce podejsc dalej...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja to szukam zawsze w takich przypadkach jakichś rachunków czy pism z banku . Niestety, rzadko znajduję. Ale jak już znajdę !... Robię ksero i uruchamiam wszelkie możliwe służby. Tak lubię tych sk.....wpozdrawiam Taitę

    OdpowiedzUsuń
  22. aga.stankiewicz@onet.eu14 stycznia 2008 10:53

    To jest smutne i przykre... Jak tak można... A najgorsze jeszcze jest jak się potem przechwalają co zrobili... :( Jak to mówią, Polak potrafi, niekoniecznie dobrze rzeczy robić...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale sie popisali...Taitko, czyzby chcieli zrobic z Irlandii taki drugi Neapol?

    OdpowiedzUsuń
  24. kalineczka@amorki.pl14 stycznia 2008 20:06

    O ja... No to rzeczywiście... Ale ci Polacy to... masakra xD Dzięki za koma u mnie xDhttp://zycie-pewnej-julki.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ella_Jeremy_Pawel14 stycznia 2008 23:44

    Ja Cie krece...ale jaja. Kurza twarz i tak bardzo pchali sie do Europy -brudasy jedne. Wstyd i juz.No a "normalni" polscy ludzie chcac pracowac za granica, ksztalcic dzieci musza sie wstydzic za tych brudasow...szlaban by scisnal. Caluski Ella

    OdpowiedzUsuń
  26. Żenujące. Dobrze by było, gdyby Onet polecił tego posta... A swoją drogą to drogo płacisz za śmieci. W Co.Kildare płacę 180 euro za rok plus 7 euro za każde wystawienie zwykłych śmieci. Przy jednym binie na miesiąc (przy czterech osobach w domu! Drugi bin to recycling) wychodzi 22 euro/mc. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  27. izkarzysko@onet.eu15 stycznia 2008 14:16

    przykre to co widac na zdjeciach, wstyd, ze sa ludzie tacy, ktorzy swietnie czuja sie z syfem pod nosem, nie wiem czy Polacy czy nie ale ogolnie przykre, ze ludzie tak potrafia, ze nie maja jakiejs blokady wewnetrznej, zeby tego nie robic. nie moge w to uwierzyc! Girasole

    OdpowiedzUsuń
  28. Jesteś bardzo miła:)

    OdpowiedzUsuń
  29. ciarki mnie przeszły-to chyba zaszłości po komunie i wina rodziców że tak dzieci wychowali.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lecz się dziewczyno, choć myslę ze już za późno. Istna kwintesencja frazy "cudze chwalicie, swego nie znacie". Irysy w lidlu i tesco nie kupują? To co oni tam robią, bo ilekroć jestem w tych przybytkach pełno ich tam, i na pewno po drożyznę nie sięgają. Słyszałaś o ludziach zwanych tinkersami- to Irlandczycy trudniący sie głownie kradzieżami, mieszkają po kilkanaście osób w jednym domy i za śmieci to oni pewnie nie płacą. Bo jak skoro nawet śmietników nie mają. Ale pewnie ich smieci w cudowny sposób się ulatniają. Bo przecież to Irole czyli czyścioszki;) Jak to dobrze że Ja ten pseudo raj opuszczam juz za miesiąc

    OdpowiedzUsuń