sobota, 26 lipca 2008

Znów na swoich śmieciach ;)

Wróciłam :)

Co mogę powiedzieć o urlopie?

Że zrobiliśmy jakieś 1050 km.

Że było cudownie.

Że nie chcieliśmy wracać do domu.

Że pogoda była świetna.

Że Irlandia jest jednym z najpiękniejszych krajów.

Że na nowo zakochałam się w Zielonej Wyspie.

Że wspaniale jest zrobić sobie taką kilkudniową przerwę od szarej codzienności.

Że już marzę, by tam wrócić!

 

Napiszę coś więcej na ten temat, jak tylko trochę odsapnę i uporządkuję wszystkie sprawy :)

 

PS. Mamy upalny poranek. Kawa jak zwykle najlepiej smakuje rano… Życie jest piękne!

15 komentarzy:

  1. aga.stankiewicz@onet.eu26 lipca 2008 15:41

    Cieszę się że wypad aż tak sie udał :))) Ach, aż Ci zazdroszczę... Zwłaszcza pogody, bo deszczu mam już dość...Miłego weekendu :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. home sweet home :) lubie powroty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej to dobrze aż zazdroszczę. Ja mam urlop dopiero we wrześniu i nie mogę się doczekać. Ale dziś sobota znaczy dzień kuchcika a za dwa dni znowu do pracy nieroby. I hate Mondays

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja cudowna Irlandia znów mnie nie zawiodła :) Pogoda dopisała, był upał, do tego wspaniały orzeźwiający wiaterek... Krótko mówiąc: żyć, nie umierać! Leżeliśmy sobie na klifach i opalaliśmy się wsłuchując w kojący szum oceanu. Na efekty nie trzeba było długo czekać :) Jesteśmy więc pięknie opaleni. Uwielbiam taką świeżo nabytą opaleniznę :) Oj, przydałby się Wam taki urlop, Aguniu. Jest na to jakaś szansa? Ściskam Cię mocno :) Postaram się wysłać Ci jakąś widokówkę z miejsca, w którym byliśmy :) Posłać na stary adres, czy wolisz na inny?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, zgadza się. W końcu: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Mimo że było wspaniale i z chęcią bym tam jeszcze została, dobrze było się znaleźć we własnych czterech ścianach, umyć w swojej łazience, zjeść obiad przy swoim stole, odpocząć w dobrze mi znanym salonie...Pozdrawiam serdecznie i przesyłam ciepłe uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie domyślasz się, jak mi dobrze ;) W dodatku naładowałam porządnie moje baterie i teraz mam tyle energii, że mogłabym nią oświetlić całe miasteczko ;) Przed oczami ciągle stoją mi oszałamiające widoki i już planuję tam wrócić przy najbliższej okazji :) Spokojnie, do września już niedaleko ;) Nim się obejrzysz, będziesz pakował walizy i relaksował się na urlopie. A ja wtedy będę we Francji :D (chyba Ci nie mówiłam?)Co tam ciekawego wymyśliłeś przez weekend? Przesyłam moc uścisków i pozdrowień :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aga.stankiewicz@onet.eu28 lipca 2008 09:20

    Ach, narobiłaś mi smaka tym opisem :))) Sama z chęcią bym się poopalała... Pogodę na szczęście mamy od wczoraj wiec jest nareszcie ciepło. Niestety nie mamy szans na urlop, Jurek wykorzystał większość wolnego w styczniu i lutym, miał prawie miesiąc wolny, a te kilka dni co nam zostało może się przydać na co innego, ale to się zobaczy :) A jeśli tylko możesz mi kartkę wysłać, będę bardzo wdzięczna. Adres ten sam, tylko nazwisko się zmieniło, więc Ci na gg podam jeśli chcesz :) Oczywiście jeśli to dla Ciebie nie kłopot... Pozdrawiam serdecznie i buziaki ślę :) :*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, Aguniu, jaki kłopot? Sama przyjemność :) Nawet jak mnie nie będzie na gg, to i tak podeślij :) Kiedyś odbiorę :) Szkoda, naprawdę szkoda mi Was, że nie możecie spędzać ze sobą więcej czasu. Oby to się jak najszybciej zmieniło :) Ściskam i pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacja! Sama chcialabym tak pozwiedzac Wyspe, niestety, mnie pozostaja tylko weekendy, ale to i tak cos przez wielkie C! Pozdrawiam serdecznie! Moze opiszesz gdzie byliscie i co jest godne uwagi?

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja droga, powiem tak: ciesz się weekendami, bo ja normalnie na zwiedzanie mam tylko jeden dzień - niedzielę (w sobotę obydwoje pracujemy). A ten urlop w środku tygodnia to był dosłownie taki mały wybryk :) Rzadko kiedy możemy sobie pozwolić na coś takiego. Było fantastycznie, zwiedziliśmy mnóstwo ciekawych miejsc. Postaram się coś opisać, ale nie gwarantuję, że uda mi się zrobić relację z wszystkich miejsc. Strasznie dużo tego, to wszystko wymaga czasu, a ja niestety rozpoczynam właśnie pracowity tydzień... Zobaczę, co da się zrobić.A tymczasem pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że udały ci się wakacje. Koniecznie napisz, gdzie byłaś. Wspaniale jest zwiedzać piękne kraje, a Irlandia niewątpliwie do pięknych należy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję że kiedyś będzie mi dane dostrzec to piękno życia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A moje baterie pracują tak ja te w mojej starej Nokii znaczy ledwie zipią. Urlopu dali mi tylko tydzień ale wystarczy. Z jednej strony już czekam na wrzesień z drugiej .... po jednym dniu leniuchowania diabli mnie będą brali bo jestem typem który nie cierpi nieróbstwa.O krainie żabojadów nic mi nie wspominałaś ale znałem kilku Francuzów i porównując generalnie są dużo fajniejszymi ludźmi niż Anglicy. Tak się zastanawiam ale jakby zacząć znaczyć na mapie to podejrzewam niewiele miejsc zostało których nie odwiedziłaś. A co do kuchcenia nic specjalnego ten gulasz co już znasz z niewielką modyfikacją zamiast wołowiny mięso wieprzowe. I ...wieprzowina to dużo lepszy pomysł. Gotuje się dużo szybciej (wszystkiego 2,5 godziny) a smakuje ciekawiej zwłaszcza jak się doda więcej papryki i grzybów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezły maraton zrobiliście Taitko. Czekam niecierpliwie na opowieść, jak już odpoczniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam kolekcjonowac takie cudne wspomnienia... Musze nareszcie wybrac sie na zielona... zeby sama sie przekonac o pieknie, ktore opisujesz!

    OdpowiedzUsuń