wtorek, 14 sierpnia 2007

La vita e' bella

La vitaè bella! - czyli życie jest piękne! Taaak! Zdecydowanie podzielam taką opinię!Wiem, że nie zawsze nasze ścieżki są usłane różami, że nie zawsze jest tak, jakżyczylibyśmy sobie, że często trzeba po prostu walczyć i ciężko pracować, bycoś w życiu osiągnąć.  Ale być może właśnie w tym tkwi urok życia?Przecież zazwyczaj najbardziej doceniamy to, co trzeba było okupić ciężkąpracą, wysiłkiem, zarwanymi nocami i potwornym zmęczeniem. Czyż nie tak?Pieniądze podarowane nie mają takiej samej wartości jak te, na które ciężkopracowaliśmy, dlatego też łatwiej jest je wydać, nie oglądając każdej złotówki /eurówki ;) Starajmy się więc nie narzekać i w każdym dniu doszukiwać się czegośpięknego, czegoś pozytywnego. Bo przecież każdy dzień, to pusta, czysta karta.To szansa na poprawę, zmianę swojego życia, na przeżycie kolejnej przygody, narealizację naszych marzeń...


Staramsię pozytywnie odbierać każdy dzień, cieszyć się prostymi rzeczami. Owszem, niezawsze jest to łatwe. Czasem człowiek pada w starciu z przeszkodami zbyt osłabionywalką, jaką musi toczyć. Pada pokonany przez ciernie, które boleśnie wbijająsię w jego ciało podczas, gdy on przedziera się przez ciernistą ścieżkę swojegożycia. Ale najważniejsza rzecz nie polega na skupianiu się na tym, by nieupaść, ale na tym, by powstać. Bo upadków zawsze będzie mnóstwo w naszym życiu.Ale tylko ten, kto podniesie się i będzie walczył, wygra walkę.


A dlamnie dzisiaj życie jest tym bardziej piękne. Wróciłam już z pracy, piję kawkę,słucham ulubionej muzyki i relaksuję się. Dziś mam kolejny powód do radości:3,5 roku temu związałam się z moim Połówkiem. 3,5 roku, 42 miesiące. Najlepszemiesiące w moim życiu. Jestem szczęśliwa! Nawet bardzo! I tym optymistycznymakcentem kończę mojego posta.

Cieszciesię życiem kochani, bo ono jest zbyt krótkie na smutki.

6 komentarzy:

  1. Rzadko spotykam ludzi, tak pozytywnie nastawionych do świata :) a chciałabym spotykać ich o wiele więcej. No cóż.. prawdą jest, że ludzie za dużo się martwią. Czasem siedzą i biadolą nad cięzkim losem, zamiast coś zrobić. Marnują czas, po ty by później powiedzieć sobie, że życie było puste.. Optymiści tego nie zmienią, bo pesymiści nie chcą słuchać.. Pozdrawiam ciepło, [zdobyc-swiat.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  2. ~dh. sue i dh. Szyszka14 sierpnia 2007 18:12

    Hmmm.... Bardzo ciekawa notka. Zgadzam się zupełnie... Może zechciała byś skomentować notkę na naszym blogu... Może nawet zisz się do naszej drużyny... Było by świetnie! www.druzyna-wichry.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Toba :) Nie zawsze jestem tak tryskająca humorem jak dzisiaj i tak hyperoptymistyczna, ale staram sie :) Ja również pozdrawiam cieplutko choć na Zielonej Wyspie pogoda paskudna ;) Ale cóż, przyzwyczaiłam się ;) Piękno Irlandii mi to rekompensuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że myślicie podobnie :) Jak będę miała chwilkę wolnego to z przyjemnością wpadne na Wasz blog :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ale optymizmem powiało. młode-malzenstwo

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia w pisaniu bloga ;)

    OdpowiedzUsuń